Ach, cóż za cudowne dni nastały! Co
prawda straszą pogorszeniem pogody, ale ja staram się łapać te chwile
słońca, tym bardziej, że troszkę wolnego czasu po pracy mam. Herbata,
książka, ławka na tarasie, buńczuczne okrzyki kogutka przechadzającego
się pod tarasem jak co najmniej po swoim podwórku, zapach wiciokrzewu
pod wieczór – po prostu czysta rozkosz! Zające brykają leniwie w tym
upale, sarny chronią się w lesie przed żarem z nieba, jastrząb leniwie
kołuje nad nami wszystkimi, czasem tylko przysiadając na młodej lipie.
Świat w pełnym słońcu jest radosny i spokojny.
Idę sobie jeszcze chwilkę pooddychać
rześkim, wieczornym powietrzem, a w nocy mam nadzieję popodziwiać
rozgwieżdżone niebo – wczoraj przeszkodziły mi burzowe chmury.
Korzystajcie z uroków lata, bo strasznie szybko przemija!
Komentarze
Prześlij komentarz