Piwo „Darz Bór” – odkrycie 2014 roku!

IMG_20141027_141438[1]Jestem wielką fanką piwa. Z radością obserwuję wysyp małych browarów, produkujących dobre, prawdziwie warzone, bardzo różnorodne piwa, a z jeszcze większą radością notuję ich pojawianie się w sieciowych delikatesach. Kiedy zobaczyłam etykietę nowego piwa Browaru Gościszewo, z której spoglądał na mnie uśmiechnięty, wąsaty jegomość, wołając pisemnie „Darz Bór”, nie było wyjścia: trzeba było piwo zdobyć! Nie potrzebowałam podstępów, kombinacji, ani akrobacji, gdyż Browar Gościszewo okazał mi wielką łaskawość i zaszczycił mnie zacnym poczęstunkiem. Wieczorną porą zasiedliśmy więc w trzyosobowym składzie i jęliśmy próbować. 
Nie jestem kiperem, smakuję wszystko intuicyjnie i albo jest dobre, albo nie. Przyznam szczerze, że bałam się tego „DarzBora”, bo nigdy wcześniej nie piłam piwa z wędzonego słodu. Wędzone mięsiwo i owoce bardzo lubię, zwłaszcza, że mieszkam teraz w prawdziwym zagłębiu wędzarniczym, ale czy to oznacza, że odymione piwo trafi w moje gusta? Po otwarciu butelki unosi się z niej delikatny aromat, przywodzący na myśl dziadkową suszarnię, w której wędził śliwki, dziś zwane suskami sechlońskimi i zarejestrowane u UE jako Chronione Oznaczenie Geograficzne. Wspomnienie z dzieciństwa, jest pierwszy plus! Piwo ma niepowtarzalny złoty kolor, albo bursztynowy, jak pisze producent. Jest lekko mętne, a jego piana gruba i gęsta. Kolejny plus, bo kocham piwne wąsy! Po pierwszym uderzeniu dymnego aromatu nie ma śladu – czai się on dalej w smaku. Kolejny plus za intrygowanie smakiem. Piwo nie jest ani szczególnie gorzkie, ani słodkie, paradoksalnie jednocześnie bardzo rześkie i bardzo „treściwe”, mimo sporej mocy (6,0%), którą czuć w czasie degustacji, nie trąci broń Darz Borze, alkoholem i gasi pragnienie. 
IMG_20141027_201730[1]Idealnie pasuje do wędzonej kiełbaski (tylko prawdziwie wędzonej, wbrew zakazom urzędasów z UE) z dzika lub jelenia. Idealnie pasuje do wieczornego posiedzenia przy kominku. Idealnie pasuje do myśliwskich wspomnień snutych w mglisty, jesienny wieczór, kiedy na łowy ruszyć nie sposób. Nie bez kozery zdobyło w tym roku Złoty Medal w kategorii Mocny Jasny Lager konkursu Golden Beer Poland! Nie bez kozery pasuje do powyższych okazji – właściciele Browaru Gościszewo są bowiem myśliwymi – kto zatem lepiej pojmie, co Koleżankom i Kolegom w duszach gra i jaką nutą w ich smaki się wpasować?
Do nabycia w specjalistycznych sklepach „piwnych”, oraz na stronie sklepu Piwoteka. Polecam!

Komentarze