Jak to jest z tym ściemnianiem?

Mówi się, że myśliwi uwielbiają ściemniać na temat swoich łowieckich przygód. W naszych opowieściach odyniec zawsze ma minimum 160 kg, każdy byk jest co najmniej szesnastakiem, a zające są wielkie, jak kozy i szybkie, jak gepardy. Ech, lecz czym byłby posiłek bez przypraw, a męska opowieść bez zdrowej dozy przesady?
Natrafiłam dziś na świetny blog, zatytułowany „Okrutna prawda o życiu z psem Wiesławem” i zakochałam się w nim bez pamięci. Połączenie psich historyjek z życia codziennego ze sztuką i literaturą wzbudziło mój ogromny podziw, a błyskotliwy, cięty humor Autorki uprzyjemnił czwartkowe popołudnie. Odnalazłam też motyw myśliwski, którym jest wspomnienie przygód Barona Munchhausena, a dokładnie jego wybitnej charcicy noszącej wdzięczne imię: Diana. Pozwolę sobie zacytować fragment tekstu, pochodzący z „Okrutnej prawdy…”
Drugi pies Münchhausena to charcica Diana. I tutaj zaczyna się koszmar. Oto baron pojechał na polowanie ze swoją świeżo poślubioną żoną, pies wystawił stado kuropatw. Żona jednak wraz ze służącymi zniknęła – jak się okazało, z całą świtą i końmi wpadła do kopalni. Pies cały czas wystawiał. Baron wyciągnąwszy małżonkę (i świtę, i konie), ruszył w interesach na dni piętnaście. Po powrocie psa nie zastał. Pies wystawiał. Odnalazł się wychudzony tak, że nie był w stanie chodzić. Baron całe stado kuropatw położył jednym strzałem.
Innym razem ciężarna Diana ścigała ciężarną zajęczyce. Obie w trakcie pogoni/ucieczki urodziły. Ślepe jeszcze szczenięta z miejsca rzuciły się biegiem za ślepymi jeszcze zającami i tak, zaczynając polowanie z jednym psem i jednym zającem, skończył Münchhausen z sześcioma psami i sześcioma zającami. Zające skończyły pewnie zaraz potem. (…)  - Charcica biegała u mnie tak szybko i tak długo, aż starła sobie nogi do wysokości kolan i odtąd do późnej starości z powodzeniem służyła mi jako jamnik. „
Takie to cuda kynologii miał pod swym dachem Baron, który, jak wszyscy pamiętamy, zasłynął między innymi z tego, że sam siebie (wraz z koniem, na którym siedział) wyciągnął z bagna za włosy. Po więcej odsyłam na fenomenalną stronę –
http://prawdazeokrutna.blogspot.com/2015/02/a-tribute-to-diana.html

Komentarze