Bardzo Wielki Post

Wielki Post w tym roku będzie dla mnie wyjątkowy - poza tradycyjną rezygnacją z alkoholu, postanowiłam spróbować swych sił w... diecie jarskiej! Mija pierwszy z 40 kolejnych dni bez mięsa - wielu z Was złapie się za głowę i spyta: ale po co?

Cóż, posty w naszej kulturze mają bardzo długą tradycję, jeszcze z czasów pogańskich. Wynikały przede wszystkim z potrzeby przystosowania organizmu do zmiany diety - jak mówi źródło: "Post wiosenny uwalnia organizm od wpływu ciężkich potraw jadanych zimą i przygotowuje go do lżejszego odżywiania w ciepłych porach roku. Jesienny post usuwa pozostałości po nadmiarze słodkich i wychładzających pokarmów spożywanych latem i przygotowuje go do gromadzenia zapasów." (Paul Pitchford "Odżywianie dla zdrowia") Ostawienie mięsa, alkoholu i słodyczy wspomaga także oczyszczanie energetyczne i rozwój duchowy, a ja bardzo ciekawa jestem, czy faktycznie różnica jest tak zauważalna, jak wiele osób twierdzi.
Poza tym, będę mogła jasno i wyraźnie odczuć, jaki "działa" dieta bezmięsna. Ujrzeć i poczuć tę drugą stronę medalu.

Z uwagi na zdrowy rozsądek wybrałam dietę jarską, to jest zawierającą nabiał i ryby. Nigdy wcześniej nie odstawiałam mięsa z diety, zatem nie chcę osłabić organizmu i zrobić sobie tym samym krzywdy.
Jednocześnie jest to fajny początek, by przejść do reguły "jem tyle mięsa, ile upoluję" i tym samym poprawić jakość swojej diety.

Czy mi się uda? Nie wiem. Już tęsknię! Ale jestem pełna wiary w swoje siły!
Niech każdemu z Was, niezależnie od wyznania, czas wiosennego oczyszczenia - postu - przyniesie jak najwięcej zwycięstw i przekroczenia swoich granic! A wszyscy ofiarujmy to w intencji naszej wspólnej przyszłości.

Darz Bór!

P.S. Do zobaczenia, gulaszku!
Zdjęcie użytkownika Jagermeisterin - Blog myśliwski.

Komentarze